środa, 23 lipca 2014

Niebiańska przesyłka-czyli od dziś szycie(a właściwie wypychanie:))stanie się łatwiejsze:)



 Mikołaj przyszedł w tym roku do mnie szybciej...Stało się tak za sprawą przesyłki,którą dziś otrzymałam:).Ogromny wór pełen wypełnienia silikonowego wprawił mnie w euforię i w iście świąteczną atmosferę.Tak więc od dziś,dzięki Adeli i producentowi owego wypełnienia-firmie sili,jestem testerką tego niebiańskiego puchu:).Calutkie pięć kilo białego,mięciuśkiego jak chmurka szaleństwa!!!Teraz to chyba zaszyję się na strzępy;).Od jutra zabieram się za testowanie.Będę na bieżąco informować Was o moich wrażeniach.Póki co,widzę już na pierwszy rzut oka a właściwie dotyku,że rzeczywiście wydajność powinna być zdecydowanie lepsza,niż ta z barbarzyńsko rozpruwanych przeze mnie dotychczas poduszek;).Włókno jest bielutkie,mięciutkie,bez śladu jakichkolwiek zanieczyszczeń.Od pierwszej chwili nastraja pozytywnie i jestem pewna,że dalej może być tylko lepiej.Odezwę się niebawem.Pozdrawiam mięciutko i milutko.





wtorek, 22 lipca 2014

Drugie życie europalety-czyli post niezupełnie szyciowy:)

Chciałabym się dziś pochwalić meblami ogrodowymi,wykonanymi przez mojego męża.Powstały one z europalet.Komplecik składa się z ławki,dwóch foteli,stołka oraz stołu.Poduszki i wałki uszyłam z zasłon,które przez lata służyły mi jako narzuta na łóżko.Tak więc totalny recycling:).Nic nie może się zmarnować!
Koszt wykonania mebli nie przekroczył 100zł(wkręty+lakierobejca),czas na wykonanie:kilka godzin,satysfakcja:bezcenna:).
Moja brzydsza połówka spisała się na medal i z rozmachem wykonała jeszcze jedną ławkę(w końcu co dwie ławki,to nie jedna;)).
I wreszcie nareszcie dziś udało mi się zrobić małą sesję zdjęciową,w której udział wzięli:
-rzeczone meble;
-mój ukochany serwis z bawarskiej porcelany,zakupiony na pchlim targu w Kutnie;
-pączek z najlepszej cukierni w Kłodawie(Koprowicz:));
-anielica w klimatach marynistycznych,którą uszyłam dla siebie i tylko dla siebie;
-oraz nasz wielce romantyczny pies-Elmo;).
Życzę miłego oglądania.Odezwę się niebawem.
POZDRAWIAM GORĄCO:):):):):):):)













piątek, 18 lipca 2014

Hurrrrra!Wygrałam konkurs u Adeli:)

Właśnie dowiedziałam się,że wygrałam konkurs u Adeli.Cała jestem przeszczęśliwa:)Bardzo,bardzo,bardzo dawno niczego nie wygrałam.Ostatnio to chyba konkurs literacki jakieś dwadzieścia lat temu;).Ale wracając do obecnego konkursu.Temat dotyczył delikatności,trzeba było napisać czym dla nas jest delikatność.Oczywiście nie była bym sobą,gdybym w odpowiedzi nie upchnęła Anioła:)Napisałam tak:Delikatność dla mnie to...Leciuteńki powiew wietrzyku w zupełnie bezwietrzny dzień...Wyobrażam sobie wtedy,że muska mnie skrzydłami mój Anioł Stróż:)No i wygrałam super nagrodę w postaci kulki silikonowej firmy sili w ilości 5 kg chyba:)Taka żem zakręcona,że aż nie pamiętam i na pewno dziś nie usnę bo roznosi mnie mega pozytywna energia.Zaskoczenie jest tym większe,że przez ostatnie kilka dni nie miałam dostępu do neta a tu trach,taka niespodziewanka.Obiecuję,że niebawem się odezwę.Tymczasem pozdrawiam wreszcie prawdziwie letnio,a właściwie to nawet upalnie:)

środa, 2 lipca 2014

Chyba wiem, gdzie jest lato...

Czy Wy również macie wrażenie, że lato w tym roku zagrało nam na nosie?
Obserwując moje rośliny w ogrodzie, wydaje mi się, że wszystkie wyglądają jakby lato za chwilę miało się skończyć... Kilka dni temu, wieczorem (dałabym obciąć sobie swoją pustą głowę!) słyszałam świerszcza. . .A może słyszałam coś co chciałam albo i nie chciałam usłyszeć...Sama już nie wiem... No i jeszcze te szpaki! Wybitnie żarłoczne! Obżarły mi prawie wszystkie wiśnie nim zdążyły porządnie dojrzeć (Wiśnie, znaczy się, bo szpaki wyglądały na całkiem dojrzałe). Nic tylko szykują się do srogiej zimy (CHYBA...) ;). Moja biedna głowa nie ogarnia tych dziwactw przyrody. Nic mi się nie chce, nic a nic. A jaka jestem wściekła sama na siebie, że tak nic mi się nie chce!!! Potrzebuję mega kopa w tyłek :D. I lato też potrzebuje solidnego kopa. Bo chyba się po prostu gdzieś zasiedziało. I ja już nawet wiem gdzie! Jak nic siedzi u MUMINKÓW!. Pozdrawiam lawendowo, hortensjowo i różano.

Elmo też z tęsknotą, wypatruje lata :)

Moje ostatnie uszytki

Lambrekin z moim ukochanym motywem lawendy

Zasłonki kuchenne do kompletu