niedziela, 11 grudnia 2016

Życiowe turbulencje...





Witajcie kochani! Nawet nie wiecie jak ogromnie się za Wami wszystkimi stęskniłam-prawdziwy ocean tęsknoty. Trochę przeszłam w ostatnich miesiącach co zaowocowało kompletną blokadą. Musiałam strawić żal do tego ktosia który siedzi na górze i pociąga za sznurki i jest cholernie nieudolny w tym co robi...Od 15 października do 17 listopada szpital był moim drugim domem a strach o jedną z najbliższych mi osób ściskał za gardło. Umysł spowijała mi mgła a ręce były nie do szycia...Dopiero od niedawna znów jestem w stanie coś zrobić choć umysł nadal jest niespokojny a żal zatruwa mi duszę...Ale są osoby które nie pozwoliły mi pójść na zatracenie i podsuwały mi coraz to nowe zajęcia mówiąc,że potrzebują tego na wczoraj ; ). To jesteście też Wy bo w tym czasie gdy ja nie tworzyłam Wy działaliście-widziałam,choć nie zawsze zostawiałam po sobie ślad to obserwowałam i dzięki Wam nabierałam na nowo ochoty do czegokolwiek : ). Dziękuję Gosieńce i Aguśce,które telefonicznie podtrzymywały mnie na duchu : ). I wszystkim innym,którzy znaleźli się obok mnie gdy tego potrzebowałam : ))).
Mam nadzieję,że jeszcze tak zupełnie o mnie nie zapomnieliście i mam do czego wracać,tym bardziej,że wciągu ostatnich dni trochę natworzyliśmy z moją ekipą. Tak kochani myślę że mogę śmiało powiedzieć,ze mam prawdziwą domową manufakturę : ja szyję,Mama wypycha,a Mąż produkuje drewniane stojaki : ). Wielu z rzeczy które powstały nawet nie zdążyłam sfotografować ale w sumie to się powtarza ten sam asortyment więc zapraszam do oglądania : )



























Powstały także rzeczy bardziej dziwne niż te powyżej na przykład fartuszki albo zasłonki i firanki których nie było mi dane uwiecznić aparatem,tylko fartuszki się uwieczniły a było ich pięć sztuk,wszystkie takie same tylko kieszonkami się różniły więc pstryknęłam tylko jeden :



A takie mam zdolne koleżanki w realu,Agę od gipsiorków i Marlenkę od bombek 



Zmykam do szycia bo przede mną jeszcze pierdyliard rzeczy do uszycia,o takich na przykład :





Muszę się pospieszyć nim moje życie za sprawą jakiegoś kiepskiego mistrza marionetek znów wpadnie w turbulencje a ja będę się zastanawiać czy leci z nami pilot ? Buziaczki i uściski dla Was kochani : )***

P.s.Niewiarygodne ale mój komputer wie co to jest pierdyliard bo nie podkreśla mi tego na czerwono,łał co za postęp sztucznej inteligencji ; ). Pa.

                                       Wasza M : )