sobota, 30 listopada 2013

Złośliwość rzeczy martwych :-(

Od kilku dni jestem pogrążona w czarnej rozpaczy! Masa szycia a tu TRACH, i po maszynie. Czekam jak na szpilkach (he,he) czy po naprawie będzie zdatna do pracy. (Pan mechanik twierdzi, że tak...) Zdążyłam co prawda ogarnąć niewielkie zamówienie ale gdzie tu jeszcze przede mną! 
Poniżej kilka fotek rzeczy, które dziś powędrowały do nowych właścicieli :)















 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz