sobota, 17 stycznia 2015
Zadumana Anielica : )
Wpadam dziś na chwileczkę,by ujawnić Wam moją ostatnio uszytą Anielicę :
Anielica tydzień temu zamieszkała z moimi Rodzicami,którzy mieli Czterdziestą Rocznicę Ślubu : ). Ma około 60 cm wzrostu-a to dlatego,żeby przynosiła jak najwięcej szczęścia : ). A nad czym tak duma ? Pewnie nad tym,co mogłaby uczynić aby żyło się jeszcze lepiej.Pozdrawiam serdecznie i dużo odporności wszystkim życzę : ). Ja osobiście od kilku dni marnie się czuję,a i reszta rodzinki nie wygląda jak okazy zdrowia : (. Tak to jest,kiedy zima nie jest zimą ; ). Buziaki : ) *
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rewelacja! Inna niż wszystkie które dotychczas widziałam. Jest
OdpowiedzUsuńnieprzesłodzona, z klasą i z pomysłem. Bardzo w moim guście :)
Zdrowia życzę dla Was wszystkich.
Bardzo dziękuję,choć muszę się przyznać,że pomysł nie do końca jest mój,bo historię z głową przekrzywioną na bok podpatrzyłam na pintereście ; ). Czasem myślę,że wszystko już zostało wymyślone i mam marne szanse,żeby stworzyć coś, na co nikt inny do tej pory nie wpadł ; ). Pozdrowionka : ).
UsuńZjawiskowa, w pięknej, romantycznej szacie i doskonale wykończona:) Boska anielica! Cudny prezent:) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńWłożyłam w nią całą resztę serca jaka mi jeszcze pozostała ; ). Również Cię pozdrawiam ogromnie : ).
UsuńJak dziewczyny napisały anielica jest bardzo oryginalna. Prezent wspaniały, na pewno będzie dobrze spełniać swoje zdanie. Zdrówka dla Was. Szkoda że zima nie jest prawdziwą zimą z moich dziecinnych lat;)
OdpowiedzUsuń: ))). Wygląda na to,że w tym roku jeśli chodzi o zimę,to pozostają nam jedynie wspomnienia z dziecinnych lat właśnie ; )...O tym jak było tyle śniegu,że mój mąż i jego brat zjeżdżali sankami z dachu stodoły ; )...O tym,że jak wracałam z podwórka cała przemoczona,to czekały już na mnie rajtuzy ugrzane na kaloryferze ; )...Ech,długo by tak można : ). Pozdrawiam serdecznie : ).
UsuńPięknie zadbałaś o każdy szczegół! Anielica wyszła cudnie! Niech przynosi szczęście Rodzicom, a Wam życzę dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję : ))).
UsuńPiękna anielica...Rodzice z pewnością zachwyceni i dumni z córki...
OdpowiedzUsuńTaki prezent od serca to ma prawdziwą wartość.
Rodzicom gratulacje i życzenia najlepsze. Ja za tydzień ma 30 lat po ślubie, też by mnie taki cudny prezent od córki ucieszył.:)
Pozdrowionka cieplutkie, trzymaj się kochana.:)
Widzę,że rok 2015 obfity jest w okrągłe rocznice : ). Ja pod koniec kwietnia będę obchodzić taką półokrągłą-15 rocznicę ślubu ; ). Wszystkiego co najlepsze dla Was,a co tam nie będę się rozdrabniać-na kolejne 70,tak do setki ! : ).
UsuńMonika, ta lalka jest CUDOWNA. Sukienka, twarz, włosy i te trzewiki... Od razu widać, że włożyłaś w nią całe swoje serducho :-)
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco i życzę Wam duuużo zdrówka :-)
Jestem taka szczęśliwa,że się podoba,że unoszę się pół metra nad ziemią : ). Ściskam również : ).
UsuńNiesamowite anielica!:) Przepiękna jest:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Twoich rodziców z okazji tak wspaniałej rocznicy:)
Bardzo Ci dziękuję Joasiu,gratulacje na pewno przekażę : ). Pozdrawiam Cię gorąco : ).
UsuńMoniko anioł nietuzinkowy! Pięknie wymalowałaś tą twarzyczkę, każdy szczegół jak zawsze dopieszczony, podziwiam. Rodzice z pewnością zachwyceni i dumni :) trzymaj sie razem z rodzinką zdrowo i cieplutko, pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńCześć Joasiu : ). Przyznam Ci się,że nieczęsto jestem z siebie tak do końca zadowolona,ale tym razem mnie też się podoba : ). Próbowałam już różnych form ale jednak chyba te klasyczne tildowe anioły są moim zdaniem najwdzięczniejsze : ). Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twoich trzech muszkieterów : ).
UsuńAnielica śliczna. Ja wciąż jestem pod wrażeniem jak piękne buźki tworzysz swoim projektom. Czy to wszystko malujesz ręcznie? Musisz mieć niezwykły talent. Ja nie umiałabym nawet oka zrobić:)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć : ). Tak,wszystko maluję ręcznie,najpierw delikatnie ołówkiem,a potem ultracieniutkim pędzelkiem nanoszę farbę akrylową : ). Dopiero się uczę i najtrudniej jest mi opanować drżenie ręki,chyba ze strachu,że jak coś pójdzie nie tak,to cały uszytek może być do niczego ; ). Trochę pomaga mi być może to,że kiedyś moją pasją był rysunek,ale to prawie czasy prehistoryczne ; ). Koniecznie musisz spróbować,takie malowane buźki są naprawdę wciągające,a w necie jest mnóstwo tutków na temat jak to zrobić i nie zwariować ; ). Pozdrawiam cieplutko : ).
UsuńMoje beztalencie plastyczne zostałoby zdemaskowane:) Takie oczka i buźki kuszą i kto, może jednak się kiedyś skuszę, tym bardziej, że dzieci proszą o różne przytulankowe dzieła. Farba akrylowa, jakiej używasz jest specjalna do tkanin?
UsuńJa na razie używam po prostu zwyczajnych akryli,wyczytałam gdzieś,że jeżeli nie będziemy takiego uszytka prać,to są one wystarczająco trwałe: ). Popróbuj na początek na kawałku tkaniny,a po kilku próbach zobaczysz,że nie taki diabeł straszny ; ). Uważam,że skoro całkiem niedawno odkryłaś w sobie talent do szycia,to na pewno jeszcze niejeden talent w Tobie drzemie i czeka aż go obudzisz : ).
UsuńAleż ona jest piękna! Miałaś świetny pomysł. To taka Anielica-Stróżyca :-) Wszystkiego najlepszego dla Twoich Rodziców.
OdpowiedzUsuń: ) Niech no tylko nie stróżuje jak się należy,to sobie inaczej z nią porozmawiam ; ). Dziękuję za życzenia,na pewno przekażę : ). Pozdrawiam cieplutko : )
UsuńOj cudna ! Zauroczyła mnie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ogromnie : ),pozdrawiam i miłego tygodnia życzę : ).
UsuńKiedy tak patrzę na Twoją piękną anielicę, to aż tęsknie za maszyną do szycia.....też już mi sie chce szyć....
OdpowiedzUsuńCieszę się,że moja anielica wywołała w Tobie tęsknotę za szyciem : ). I już się nie mogę doczekać co pięknego znów uszyjesz : ). Pozdrowionka cieplutkie na cały nowy tydzień : ).
UsuńŚliczna!!!Dopracowana w każdym detalu no i te koroneczki...
OdpowiedzUsuńZdrówka zatem życzę! Moja córa też już pociąga nosem-znowu ;/
Pozdrawiam!
Od koronek jestem okropnie uzależniona : ). A jeśli chodzi o zdrowie to szkoda gadać,nie dość,że krąży grypa w różnych swoich dziwnych postaciach,to jeszcze szaleje ospa na którą nawet mój teść zachorował drugi raz w życiu,brr...Nie chciałabym strasznie złapać tego paskudztwa po raz drugi,wystarczy że za pierwszym razem w wieku 30 lat ledwo uszłam z życiem ; ). Zdrówka dla Ciebie i córci,no i może porządnego mrozu co by wymroził te mikroby : ))).
UsuńWitaj Moniko :) nawet nie wiesz jak wiele radości wniesłas w moje życie , gdy ujrzałam tak wspaniały komentarz od Ciebie , widać , że pisany prosto z serducha :) Niestety mój mały urwisek podleciał mi pod kompa i usunął się :( i tu moja prośba czy dodasz go jeszcze raz :)) :))
OdpowiedzUsuńZajrzałam do Ciebie i ojej ojej pełen zachwyt , piękne rzeczy tworzysz :) a ten aniołek mistrzostwo :) oczywiście wpadam i zostaję na zawsze :) Co do Twoich wspomnień , cieszę się , że miałaś taką przyjaciółkę o takim imieniu jak ja :) to znaczy , że już mam plusa u Ciebie :) Lęcę dalej pooglądać i pozachwycać się Twoimi pięknymi rękodzielnymi pracami :) Pozdrawiam serdecznie :) i dziękuję za jakże miłe odwiedzinki :)
Oczywiście,że dodam jeszcze raz : ). Wyściskaj ode mnie swojego urwiska : ). Cieszę się,że znalazłam kolejną bratnią duszę : ).
UsuńMoniko , zdrówka dla Ciebie i rodzinki życzę , a na anielicę nie mogę się napatrzeć ! Piękna , ale powiedziałabym że jest raczej rozmarzona, niż zadumana ... chociaż może to i na jedno wychodzi :) Kieckę ma "pierwsza klasa", perfekcjonistka z Ciebie ! Buziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie : ). Rozmarzona jak najbardziej do anielicy pasuje : ). A co do perfekcjonistki to staram się ze wszystkich sił i podpatruję perfekcjonistki takie jak Ty : ))). Również posyłam buziaki : )*
UsuńMoniko, kocham anioly i mam ich w domu cala mase, a Twoja anielica jest przeurocza, cudne rzeczy tworzysz:) Pozdrawiam cieplutko i zycze milego weekendu:)
OdpowiedzUsuńZatem witam w klubie wielbicielek aniołów : )Dla Ciebie również miłego weekendu : )
UsuńJest piękna:)
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć,dziękuję : ))).
UsuńWITAJ KOCHANA.....DZIĘKUJĘ, ŻE ZAJRZAŁAŚ NA MOJEGO BLOGA I ZOSTAWILAŚ KOMENATRZ. MILO CZYTAC O SOBIE, ŻE KOMUŚ PODOBA SIĘ TO CO SIĘ ROBI....NO ALE NIE OMIESZKAM SIE POWIEDZIEĆ, ŻE TWÓJ BLOG MNIE OCZAROWAŁ, OD SAMEJ TAPETY PO WYKONANIA JAKIE ROBISZ. ANIELICA JEST BOSKA, DOPRACOWANA W KAŻDYM CALU. NAPRAWDĘ MASZ WIELKI DAR I BARDZO MI MIŁO, ŻE POZNAŁYŚMY SIĘ.....BĘDĘ TU ZAGLĄDAĆ KONIECZNIE. POZDRAWIAM I ŚCISKAM
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że mnie odwiedziłaś Bożenko : ). Jeszcze bardziej cieszę się,że Ci się u mnie podoba aż mi się ciepło na sercu robi : ). Zapraszam tak często jak tylko będziesz miała ochotę : ). Pozdrowionka : ).
Usuń