Witajcie kochani : ). Trochę mnie tutaj nie było ale przez cały ten czas śledziłam co pięknego u Was słychać. Nie będę owijać w bawełnę, po prostu zapadłam na kanaposiedzizm i kompletnie nie mogłam się pozbierać...Być może dlatego,że miałam kilka rozgrzebanych i niedokończonych prac,a w głowie kłębowisko kolejnych pomysłów no i trochę mi się styki od tego przegrzały ; ). Ale udało mi się pokończyć to co zaczęłam i w między czasie udało mi się nawet jeszcze przeczytać fantastyczną powieść : "Złodziejka książek"-kto nie czytał niech przeczyta,szczerze polecam : ). W ostatnim czasie maszynę do szycia zdradziłam z pistoletem na klej, ale to tylko chwilowy skok w bok ; ). Po drucianych sercach postanowiłam pociągnąć temat dalej i stworzyć kilka mniej lub bardziej romantycznych tworów do kompletu. Bo jakby nie patrzeć za minutkę Walentynki i jakoś tak mnie naszło na romantyzm : ))).
Udało mi się także dokończyć kolejną budkę dla ptaków. Co prawda na razie ptaki są wyimaginowane ale póki co myślę sobie po cichu,że mieszkają w niej dobre Anioły : ).
Budka jest bez ptasiego lokatora ale za to klatka po Paproszku znów ożyła : ). Dostałam piękny śpiewający prezent od swojego Tatusia : ). Przedstawiam Wam następcę Paproszka- tadaam : oto Bronisław : ) :
Dla tych,którzy dotrwali do końca mam na deser dzisiaj pączuszki mojej Mamuni : )
Jeśli ktoś mieszka w okolicach Kłodawy to oczywiście serdecznie zapraszam na pączusia-jeszcze wszystkich nie pochłonęłam ; ). Spieszmy się kochać pączki-tak szybko znikają : ). I choć to pączki to nijak nie chcą rozmnożyć się przez pączkowanie ; )
Pozdrawiam Was Kochani serdecznie i romantycznie i Miłości Wam życzę !
Wasza M.
Moniczko droga, jednak coś z tego kanapowania się urodziło :) wszystko piękne i walentynkowo romantyczne! No cóż widzę, że produkcja tych ptasich domków ruszyła pełną parą :) Domek jest wyjątkowo piękny, cudowny i samych superlatywach mogłabym o nim mówić :) Bronek z pewnością znalazł nowy, ciepły dom a pączusie pierwsza klasa, nie ma jak u mamy :) Pozdrawiam Cię cieplutko i również dla Ciebie walentynkowe życzenia, Asia
OdpowiedzUsuńAsieńko kochana miło mi ogromnie czytając Twoje słowa : ). Jeśli chodzi o ptactwo i wszystko co z tym związane to jest to moja miłość kolejna zaraz za miłością do aniołów : ). Marzy mi się kiedyś w przyszłości oprócz kanarka mieć sokoła i parę białych gęsi : ). A co do pączusiów,to masz rację : nie ma jak u mamy : ). I choć już coraz bardziej sama zaczynam wyglądać jak pączuś,to zaraz przyswoję kolejnego ; ). Buziaczki posyłam : )*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo niezłe marzenia :) oczywiscie życzę spełnienia, gęsi to jeszcze nie takie trudne do zrobienia, gorzej z tym sokołem ;) jak patrzę teraz na te Twoje pączusie to nie dziwie sie ze tak łatwo je przyswajasz :) ja zrobiłam w tym roku juz drugi raz w piekarniku pieczone, ale jakos tegoroczny przepis nie był za bardzo udany, wiec zajadaliśmy drożdżowe bułeczki z marmoladą, ale dobre bo swojskie ;P
UsuńBuziaki
Masz rację,że nie ma to jak swojskie jedzonko : ). Tylko czuję się coraz bardziej jak słoń,a już rok temu obiecałam sobie,że się za siebie wezmę ; ). A pączków pieczonych w piekarniku jeszcze nie jadłam,będę musiała kiedyś spróbować,chyba że w końcu przejdę na dietę,hi,hi ; ). Ściskam.
UsuńMonika budka wspaniała i mnie niemoc artystyczna ogarnęła ale to wina pogody;) na szczęście skrzydła rozwinęłam. Ale u Ciebie wspaniałości widzę, uwielbiam takie klimaty;)Pączusie dzisiaj świeże mój małżonek przyniósł napiekł się ich całe 12 tysięcy;)pozdrawiam serdecznie Anulek
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie,że zwalczyłaś niemoc,już byłam nacieszyć oczy : ).Jejciu,zjedliście całe 12 tysięcy pączusiów ?hi,hi,domyślam się,że małżonek pracuje w cukierni i stąd takie ilości ; ) ?
UsuńToż to całe garście romantyzmu! Wszystko jest takie piękne :-) A Bronek to kawał przystojniaka ;-) Cieszę się, że z Wami zamieszkał. "Złodziejkę..." czytałam wieki temu. Właściwie to ją pochłonęłam. I też polecam tym, którzy jeszcze nie czytali. A z tymi pomysłami to ja mam tak, że jak mam ich za dużo, to potem nie wiem, od czego zacząć ;-)
OdpowiedzUsuńTeraz "złodziejkę " pochłania moja mama,a w kolejce czeka już mój małżonek ; ). A nadmiar pomysłów czasem potrafi być przytłaczający i ma katastrofalne skutki, u mnie objawia się to gigantycznym zmęczeniem psychicznym ; ). Bronek śpiewa bez opamiętania,słońce świeci jak szalone-normalnie Wyspy kanaryjskie za darmo ; ). Buziaki : )*
UsuńCudeńka naprodukowałaś Moniczko! Chyba każdego czasem dopada taki kanaposiedzizm ale i to jest potrzebne :))
OdpowiedzUsuńMy mieliśmy pączusie z różaną konfiturą od teściowej jeszcze wczoraj,także tłusty czwartek rozpoczęliśmy we środę ;p
Pozdrawiam cieplutko!
Ach te Mamy i Teściowe i inne dobre dusze,które karmią nas takimi pysznościami : ). Świat bez Nich byłby bez smaku : ). Mój kanaposiedzizm osiągnął już ostatnie stadium grożące trwałym płaskopupiem ; ). Pozdrawiam słonecznie : ).
UsuńMoniczko ależ Ty fajnie piszesz uwielbiam to :) mogłabym czytać i śmiać się do monitora :) uwielbiam taką pozytywną energię u ludzi :) A na kanapie czasem posiedzieć trzeba by pomyśleć co zrobić :) Moniczko wszystko piękne , a domeczek śliczny na patyczku jak zwykle mnie mega zaskakujesz swoim talentem :) jest cud miód i orzeszki hehe skąś to znasz ? :) pączusie smaczne pewnie były i z przyjemnością bym się skusiła ale zia dalieko... :( aniolki jak zwykle mnie urzekają i wszystko, to co dookoła nich :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńElwirko kochana cieszy mnie jak uda mi się kogoś "uśmiechnąć" : ). Z tą pozytywną energią to różnie u mnie bywa,czasem sięga nizin,ale biorę ją wtedy za łeb i wrzeszczę na nią żeby nie truła ; ). Poza tym jak tu nie wysyłać pozytywnej energii jak samemu się tyle jej od innych dostaje : ))). Toż to się japa cieszy jak głupia widząc,że się podoba to co łapy moje wykonały : ). A pączusie pychota ale jeszcze wszystkich nie zjadłam,delektuję się : ). Buziaki : )*
UsuńObrazki w ramkach i budka dla ptaków mnie zauroczyły ! Pięknie to musi wyglądać na żywo. :)
OdpowiedzUsuńCzasami warto poleniuchować, aby zebrać siły i wziąć się do pracy, aby efekt był tak oszałamiający jak u Ciebie :) Pozdrawiam cieplutko :*
Weroniczko miło mi się na serduchu robi,że się podoba : ). A i kop do działania jest dzięki temu : ). Masz rację,że leniuchowanie czasem jest wskazane ale mnie ostatnio naprawdę wymęczyło-nawściekałam się na siebie za wszystkie czasy o to,że mi się nic nie chciało ; ). Miłego weekendu życzę i ściskam mocno : ).
UsuńZłodziejkę książek czytałam parę lat temu....mam ją w swojej biblioteczce-faktycznie warta przeczytania...
OdpowiedzUsuńromantyczne się zrobiło dzięki Twoim pracom
Planuję ją sobie właśnie zakupić,żeby ją mieć na własność bo na pewno nie raz do niej wrócę : ). Pozdrawiam z zalanej słońcem Wielkopolski-prawie jak w Grecji : ))).
UsuńBiel i beż... Uwielbiam połączenie tych dwóch kolorów za klasę, delikatność i właśnie ten romantyzm :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Miło mi,że nadajemy na podobnych falach : )
UsuńWidzę, że to siedzenie na kanapie było bardzo owocne:) Tyle cudowności stworzyłaś! Wszystko piękne... ale domek mnie oczarował:) Jest genialny! Uwielbiam wzór róż i nie mogę oderwać od niego oczu:) Pozdrawiam cieplutko i życzę słodkich Walentynek!
OdpowiedzUsuńDorotko,róże są i moim ukochanym motywem,najchętniej umieszczałabym je na wszystkim : ). Cieszę się na widok tych wszystkich miłych słów : ))). Dla Ciebie również słitaśnych i całuśnych Walentynek i dużo słonka,bo u mnie słonka od wczoraj jest tak dużo,że mogę się podzielić : ).
OdpowiedzUsuńOch, cudne rzeczy jak zwykle u Ciebie na blogu. I te pączki....szkoda, że nie zajrzałam wcześniej, bo godzinka jazdy i byłabym u Ciebie:) Ptaszek śliczniutki i jakie ma prawdziwie męskie imię. Już czuję, że jest Twoją radością:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam,że mamy do siebie tak bliziutko : ))). Bronisław ma bardzo donośny głos i każdego ranka ledwo się odrobinkę rozwidni to zaczyna swoje trele,tak że nie ma mowy o długim spaniu ; ).
UsuńWitaj Moniczko.miło zajrzeć do Ciebie, nawet bez tych pączków. Choć paczki bym zjadła.... Mniam. Ale ja nie o pączkach a budce dla ptaków... No jestem w niebie jak na nią patrze. No coś pięknego. Kobieto ty masz taki talent ze szok. Te kwiaty, te serca, te wianki i anioły.... No to uwielbiam i kupiłaś mnie całą dosłownie. Chętnie bym cie odwiedziła. Ale jestem z pomorskiego i no... Trochę daleko no nie? Ale na szczęście jest blog... Czuje ze tam jestem... Dziękuję ze wprowadziłaś mnie w ten świat... U ciebie jest jak w raju... Przynajmniej tak się poczułam... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Moniczko.miło zajrzeć do Ciebie, nawet bez tych pączków. Choć paczki bym zjadła.... Mniam. Ale ja nie o pączkach a budce dla ptaków... No jestem w niebie jak na nią patrze. No coś pięknego. Kobieto ty masz taki talent ze szok. Te kwiaty, te serca, te wianki i anioły.... No to uwielbiam i kupiłaś mnie całą dosłownie. Chętnie bym cie odwiedziła. Ale jestem z pomorskiego i no... Trochę daleko no nie? Ale na szczęście jest blog... Czuje ze tam jestem... Dziękuję ze wprowadziłaś mnie w ten świat... U ciebie jest jak w raju... Przynajmniej tak się poczułam... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się Bożenko,że Ci się u mnie podoba : ). Co do odległości to owszem jest to kawałek drogi ale nigdy nic nie wiadomo,także gdybyś kiedyś przejeżdżała starą dwójką na trasie Poznań-Warszawa to u mnie drzwi zawsze otwarte : ). A tak w ogóle to jeśli chodzi o nasze nadmorskie krainy to mam rodzinę w Kołobrzegu : ). Jeśli chodzi o talent,to z tego co widziałam to Tobie również go nie brakuje : ). Fajnie jest spotykać twórczo zakręcone osoby i dzielić z nimi swoje pasje : ). Pozdrawiam słonecznie : ).
UsuńWitaj :-) Przepraszam,że tak dawno mnie nie było u Ciebie ale sama wiesz nie samym blogiem człowiek żyje a może powinien...bo nic tak nie uspakaja jak piękne prace, które u Ciebie wprost zachwycają swoim urokiem a jednocześnie skromnością i nie banalnością . To taki raj na ziemi , jestem tego samego zdania co Bożenka. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem-nie da się żyć tak kompletnie wirtualnie,jeszcze nie ale pewnie właśnie do tego świat zmierza ; ). Cieszę się kobietki kochane,że tak myślicie o tym moim małym skrawku mojego świata : ). Być może wreszcie już niedługo uda mi się ten mój świat nieco powiększyć : ). Pozdrawiam cieplutko : ).
UsuńDomek dla ptaszków w doniczce z różami wymiata!!!!:) zdolne masz rączki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko☺
: ))) Róże to coś,co tygryski lubią najbardziej na świecie : )
Usuńno muszę powiedzieć że bardzo romantycznie tu u ciebie :)zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńWłaśnie od Ciebie wróciłam : ). Miło mi poznać kolejną osobę z syndromem niespokojnych rąk : ).
Usuń