Witam serdecznie w ten słoneczny dzień ! Przez ostatnie dwa tygodnie miałam duuuuużo pracy : ). Ale jak już wspominałam w ostatnim poście : dużo pracy i presja czasu to jest coś co sprawia,że wszystko jest możliwe. Możliwe jest uszycie kilkudziesięciu uszytków różnej maści. Możliwe jest w tym samym czasie zadbać o ogród,nakarmić domowników,posprzątać,zrobić pranie. Nie wiem czy też tak macie,że jak macie na coś za dużo czasu to potraficie gdzieś na przykład się spóźnić,albo z czymś przekombinować ? Ja dajmy na to tak właśnie mam,dlatego tym bardziej uwielbiam styl pracy na wariata ; ). Kiedy kilka dni temu moje zwierzątkowo ode mnie wyjechało w daleki świat,w okolice szwajcarskiej granicy to nagle zaliczyłam ostry zjazd... Nie,nie taki zjazd ze zmęczenia,tylko czułam się jak na głodzie... Snułam się bezmyślnie po kątach i nie wiedziałam co ze sobą począć,jakby ktoś nagle odciął mi zasilanie : (. Czy to jest już uzależnienie ? Czy pasja może przerodzić się w chorobę ? O tym jak silnym uzależnieniem może być pasja przekonałam się też wczoraj na przykładzie mojej Córci. Jak wielu z Was doskonale wie,Jej pasją są konie. Wczoraj po kilkunastomiesięcznej przerwie znów wsiadła na koński grzbiet. Po zakończonej lekcji była po prostu pijana ze szczęścia-dosłownie i w przenośni : ). A jak Wy moi drodzy czujecie się ze swoimi pasjami ? Czy mogli byście bez nich funkcjonować ? Domyślam się,że NIE : ). Poniżej przedstawiam Wam moi kochani letnią kolekcję,którą szyło mi się wyjątkowo łatwo,lekko i przyjemnie. I dopiero gdy skończyłam szyć i zebrałam je wszystkie razem to dotarło do mnie co zrobiłam i pomyślałam sobie : jestem stuknięta...I zaśpiewałam sobie : Wszyscy mamy źle w głowach,że szyjemy,hej hej nana nana hej hej hej hej : ). Miłego oglądania:
Jeśli dobrnęliście do końca to ogromnie Wam dziękuję,jeśli nie to ominie Was to,że teraz serdecznie Was pozdrowię,uściskam,wyślę całą masę pozytywnej energii na nadchodzący tydzień i powtórzę jeszcze raz : Wszystko co sobie wymyślicie JEST MOŻLIWE : ))). Buziaki : )*
Wasza M.
Oj, Kochana, ale Cię wzięło na szycie...:) Kolekcja imponująca!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i podziwiam, bo takie cudne to wszystko:)
No tak mi się jakoś przytrafiło i nie miałam wyjścia jak tylko siąść i trochę poszyć ; ). Cieszę się,że się podoba : ). Pozdrawiam gorąco : ).
UsuńNo imponująca kolekcja szyjatek !
OdpowiedzUsuńKochana,teraz wiem,że bez pasji to życie jest puste tak na prawdę. Ja tez uwielbiam szyć ale nie tylko :) Ostatnio też i u mnie zrobił się nawał pracy ale ja też to kocham więc to czysta przyjemność :) Szkoda tylko,że przeziębienie się do nas dobrało także sił witalnych nieco ubyło ;/
Pozdrowionka :)
Cieszę się,że myślimy podobnie o swoich pasjach i kochamy jak coś się w okół nich dzieje : ). Robić coś co się lubi to jedno z największych szczęść jakie się mogą człowiekowi w życiu przytrafić : ). Wracajcie szybko do zdrówka,buziaki dla Was : )*
UsuńTo ja śpiewam z Tobą! I to na całe gardło! Szycie jest piękne! I życie też! A życie z pasją FANTASTYCZNE! Wszystkie Twoje szyciowe sprawki są po prostu absolutnie genialne! A ja też lubię w takim pędzie, a jak dzień wolny, to miejsca nie mogę sobie znaleźć. Fiś zupełny, ale życie z takim fisiem, zwłaszcza we dwójkę to jest całkiem fajne. :) Wracam podziwiać te Twoje szaleństwa...:)
OdpowiedzUsuńBuziaki serdeczne. :)
Cieszę się,że są na świecie tak właśnie absolutnie,permanentnie zafisiowane osoby : ))). Wolny dzień sprawia,że jestem złośliwa,upierdliwa i kompletnie wytrącona z równowagi-masz rację kochana to fiś na maksa : ). Buziaczki : )*
UsuńJestem oczarowna, szafa marzeń :)) z takim wypełnieniem :)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję,jest mi ogromnie miło : ). Pozdrawiam serdecznie.
UsuńNie można oderwać oczu od Twoich szyjątek:) no, a nawet i się nie chce:) Uwielbiam Twoje wytwory spod maszyny... Są genialne i dopracowane w każdym szczególe... Gratuluje Kochana:)
OdpowiedzUsuńU nas ostatnio wirusówka cała trójkę wymęczyła, koszmarnie ją przeszliśmy... ale jak się ciut lepiej poczułam to zaczęłam myśleć co by tu zrobić, wypleść lub uszyć, myśli tysiące:):) a dziś nazwijałam ponad 200 rureczek więc będzie kolejna wyplatanka:)
pozdrowionka Kochana:)
Gosieńko cieszę się,że się podobają : ) I cieszę się,że jesteś również zakręcona na punkcie swoich pasji-bo pasja jest dobra na wszystko : ). Życzę zdrówka i czekam niecierpliwie cóż tam ładnego znów upleciesz : ). Buziaczki dla Was : )*
UsuńO ja Cię kręcę ! Ale poszalałaś ! Tyle pięknych rzeczy nie widziałam na raz, ale ja tez tak ma ze stylem pracy :) U Ciebie widzę już poważne stadium uzależnienia szyciem :) :*
OdpowiedzUsuńNo ja po prostu uwielbiam pracę "na wczoraj",nic już na to nie poradzę i tak się zastanawiam czy to uzależnienie od szycia czy bardziej od adrenaliny ; ).Buziaczki posyłam i miłej niedzieli Ci życzę : )*
UsuńDziewczyno, jesteś tytanem pracy! Zbieram szczękę i nie mogę otrząsnąć się z podziwu. Wszystko, za co się weźmiesz, robisz perfekcyjnie i z takim wyczuciem smaku, że aż słów brak. Nie wiem, co mi się najbardziej podoba - czy ślimaki, czy może gąski albo kucyki. A może to, że widać na pierwszy rzut oka, że są Twoje :). Ps. Lubię presję. Gorrrące uściski przesyłam! :) :*
OdpowiedzUsuńJa to właściwie chyba cierpię na rozdwojenie jaźni,bo albo jestem tytanem pracy albo śmierdzącym leniem ; ). I powiem Ci że ta druga natura zdecydowanie bardziej mnie męczy. Szczęśliwa jestem,że Ci się podobają,mnie najbardziej porwały myszy : ). Bardzo jestem ciekawa w którym zakątku świata przebywasz,u nas też tropiki,martwię się,że mi studnia zaraz wyschnie. Buziaczki: )*. Miłego odpoczynku dla Ciebie Kasiu i Twoich Misiaków : )
UsuńZe mnie też czasem leń wyłazi, zwłaszcza jak mam za dużo czasu ;).
UsuńJesteśmy w Toskanii. Dziękuję za życzenia i przesyłam od nas pozdrowienia i moc serdeczności :)
MMMM,Toskania-to brzmi pysznie : ). Ja z Włoskich klimatów zaliczyłam Parmę i Wenecję : ). To tam nauczyłam się prawdziwego celebrowania posiłków i na nowo odkryłam jaką przyjemnością może być jedzonko : ),że o okolicznym winku nie wspomnę ; ). Wielu pyszności Wam życzę,bo o pogodę mogę być spokojna : )))
UsuńMonia, jakie to wszystko jest piękne!!! Ilość oszałamia - pozytywnie oczywiście :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapisałabym się do Ciebie na kurs szycia i ergonomicznego planowania czasu ;)
Ściskam :*
Kursu szycia nie potrzebujesz,bo szyjesz świetnie,a co do planowania czasu,to powiem Ci tak : planowania unikam jak ognia,idę na żywioł ; ). Buziaczki dla Ciebie Dżasta i miłego tygodnia życzę : )***
UsuńPo lekturze Twoich tekstów nie czuję się odosobniona w swej "chorobie". Jestem całkowicie uzależniona od mojej pasji. Nawet gdy oglądam interesujący film, muszę coś "dłubać". Imponująca kolekcja szyjątek i wszystkie przecudowne:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo,albo coś muszę dłubać,albo obmyślam nowy plan,a czasem ktoś coś do mnie mówi a ja myślami jestem przy jakimś nowym projekcie...to niegrzeczne,wiem,ale to silniejsze ode mnie ; ). Buziaczki dla Ciebie : )*
UsuńKurczak pieczony teraz do wieczora zapewne bede nucila Wszyscy mamy zle w glowach ,ze szyjemy hej hej nana nana hej hej .. :)))))))))))) hahaha :)
OdpowiedzUsuńKolekcja PIEKNA ,CUUUUDNA :)))) Jestes Nieesamowita i dalas rade super :)) Mam podobnie ,ze jak czas mnie goni to potrafie wiecej zrobic jak normalnie :)) Moja Droga powinnas teraz troszke odpoczac,nalezy Ci sie odpoczynek :) Bardzo spodobaly mi sie Twoje domki :)) Ech musze wyciagnac ta moja maszyne do szycia wkoncu ,ale pytanie kieeedy znalezc na to czas :(( No nic moze wkoncu sie uda :) Pozdrawiam Cie Monis Slonecznie :)) Buziaki :)
Ja się strasznie cieszę,że jest nas tyle zainfekowanych przez różniste pasje : ). I większość z Nas działa w podobny sposób : dużo pracy+mało czasu=świetny efekt : ). Sama się sobie dziwię,że dałam radę,he,he ; ). A odpoczęłam przez cztery dni i to pod przymusem a od dziś od nowa coś dłubię ; ). Wierzę,że znajdziesz czas aby odpalić maszynę : ). Buziaczki : )*
UsuńDawno nie zaglądałam,ale się nie zawiodłam.Podziwiam panią,a szyjątka są cudowne!Naprawdę,ma pani niesamowity talent!
OdpowiedzUsuńDziękuję Emilko,bardzo mi jest miło i cieszę się,że się nie zawiodłaś : ))). Pozdrawiam Cię serdecznie i oby czas do wakacji szybko zleciał,a potem oczywiście gdy już nadejdą to niech czas wleeeeecze się jak ślimak : ))). Buziaki : )*
UsuńSame cudeńka u Ciebie! Piękne rzeczy tworzysz :) Co do organizacji czasu to zgadzam się z Tobą, na wariata zawsze więcej zrobię niż jak mam jakiś spokojniejszy czas :) Pozdrawiam i zostaję na dłużej tak tu pięknie!
OdpowiedzUsuńMiło mi poznać nową osóbkę z pasją : ). Bardzo się cieszę,że nadajemy na podobnych falach oraz,że Ci się u mnie podoba : ))). Pozdrawiam Cię serdecznie : )
UsuńO rajuśku....i to Ty sama to wszystko uszyłaś????? niesamowita jesteś!:)
OdpowiedzUsuńnajbardziej zauroczyły mnie te domki z ptaszkami-cudne są♥
Pozdrawiam cieplutko☺
No,nieźle mam zryty berecik,sama się sobie dziwię,że dałam radę w takim tempie ; ). Mama mi trochę pomogła w wypychaniu gęsi i myszy : ). Domki wymyśliłam w ostatniej chwili i też najbardziej je lubię,zaraz po myszach : ). Buziaczki : )*
UsuńMoniczko tego jest po prostu przeogromne mnóstwo! Podziwiam Cie od dawna, ale tego jeszcze nie było :) Kolory, wzory, detale, jak zawsze super dokładna! Jestem zachwycona, istny raj na ziemi ;) Pozdrowionka Kochana!
OdpowiedzUsuńJoasiu,dziękuję za przemiły komentarz : ))). Cieszę się bardzo,że się odezwałaś : ). Straszliwie jestem ciekawa co u Ciebie słychać i jak tam przeprowadzka ? Buziaczki : )*
UsuńNo ja tak patrze a gdzie mój komentarz;( oj te chochliki ja sobie z nimi porozmawiam;) Moniczko ja ja nie wiem czy to jest hurtownia, ile Ty to szyłaś? jak burza tyle wspaniałości naszyłaś mam nadzieję że sprzedasz co do jednego sianka, co do jednego skrzydełka, ślimaki, gąseczki podziwiam podziwiam podziwiam!aż troszeczkę zazdroszczę hihihi niestety u mnie klienteli brak na razie w celach dobrego serca szyję ale jak mówią dobro powraca a chytry dwa razy traci;) buziaki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNo z tymi chochlikami to są czasem trzy światy ; ). Cieszę się,że Ci się podobają te moje twory : ). Poszły wszystkie za jednym zamachem bo to na specjalne zamówienie dla jednej klientki było : ). A zaraz potem musiałam pacnąć jeszcze dwa kolejne strachy na wróble i dwa ptasie domki bo się kolejnej osobie spodobały,a teraz muszę sobie znaleźć jakieś inne zajęcie bo na razie z szyciem dla kogoś będzie trochę martwy sezon więc może wreszcie coś dla siebie zrobię ? Szycie z dobrego serca też jest fajną sprawą i nie wyobrażam sobie żeby gdy jest taka potrzeba nie dać czegoś z siebie,ot tak po prostu,czuję się wtedy trochę lepszym człowiekiem : ). Buziaczki : )*
UsuńFantastyczne szyjątka..niezbyt często się zdarza,żeby mozna było zabaczyć takie ilości pięknie uszytych prac....jesli tak wyglada uzależnienie....to badz uzależniona ;-)
OdpowiedzUsuńW takich ilościach hurtowych zdarza mi się to po raz drugi : ). Następny większy rzut pewnie jak zwykle przed Bożym Narodzeniem mi się przytrafi ale to już na pewno nie takie zawrotne ilości ; ). Czasem zastanawiam się czy szyjąc czegoś po kilka lub kilkanaście sztuk za jednym zamachem to wciąż jest rękodzieło czy już nie ? Pozdrowionka : )
UsuńWOW, jak uroczo *_*
OdpowiedzUsuń: )
Usuń