Witajcie Kochani ! Mam nadzieję,że o mnie tak zupełnie nie zapomnieliście i kolejny raz wybaczycie mi moją długą nieobecność ; ). Dziś nadaję dla Was z mojego nowego centrum dowodzenia : ) Mija drugi tydzień od zamieszkania w naszym nowym,wytęsknionym domku : ). Jeszcze trochę rzeczy zostało do zrobienia i setki rzeczy do uszycia wciąż przede mną. I choć jestem okropnie zmęczona i bliżej mi z wyglądu do stracha na wróble niźli do kobiety,to jestem przeszczęśliwa,że wreszcie moje marzenie się spełniło...Pomimo przeciwności losu,pomimo wilków w owczych skórach,którzy mówili,że nam się nie uda...Kochani,jestem jednym z wielu dowodów na to,że jak się czegoś chce najbardziej na świecie,to nie ma takiej mocy sprawczej,która sprawiłaby,że się nie uda,nawet złe zaklęcia typu : skuś baba na dziada. Ale żeby nie było że spotykaliśmy na naszej drodze tylko złe wilki,co to to nie. Były też osoby,które zagrzewały nas do walki i wspierały na wszelkie możliwe sposoby : ) Powiedzieć dziękuję to za mało : ). Na schodach nie mam jeszcze stopni bo stolarz okropnie się grzebie ale Mu wybaczam ; ) W mojej pracowni brakuje mi blatu roboczego więc gdy chcę coś uszyć to muszę turlać się po podłodze ale co mi tam,doczekam się i tego. W między czasie podczas przeprowadzki powstało kilka rzeczy gdyż ponieważ moje klientki nie miały nade mną litości i ciągle zasypywały mnie zleceniami : ))).
Po tych wszystkich powłoczkach na poduszki,trzymetrowych bieżnikach na stoły,skrzydlatych sercach,aniołach i myszach przyszedł czas żeby wreszcie stworzyć coś dla siebie ale na razie niewiele tego-dopiero się rozkręcam ; )
Jak widzicie jestem w transie ale to chyba ze szczęścia ; ). Obiecuję,że jak tylko dogłaskam naszą chałupkę tak jakbym tego chciała to zaproszę Was wszystkich na porządną parapetówkę,a tymczasem prezentuję choć kilka kadrów :
Ściskam Was mocno i życzę dużo słonka na nadchodzący weekend : )*
Wasza M.
Kochana Moniko. Gratuluję z całego serca....piękny salon, a ten widok z piętra, rewelacja. Trzeba spełniać swoje marzenia, a jak widzę, Ty to robisz znakomicie.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dopieszczaniu i pojawiaj się częściej
Buziaki
Edyta
Dziękuję Edytko : ) Postaram się pojawiać częściej bo strasznie się za Wami wszystkimi stęskniłam : ) Uściski
UsuńMiło, że już jesteś:) Gratuluję z całego serca nowego domku:) Życzę, abyście byli w nim bardzo, bardzo szczęśliwi:)
OdpowiedzUsuńTeż się kiedyś przeprowadzałam do nowego, własnego domu, więc wiem, co czujesz.
Twoje prace szyciowe jak zwykle wspaniałe. Pozdrawiam cieplutko:)
Dziękuję z całego serducha za tyle pozytywnych słów,czuję się uskrzydlona : ) Buziaki posyłam : )*
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO rany,ileż w tobie drzemie siły bo żeby to wszystko ogarnąć-i szycie i przeprowadzkę i urządzanie- trzeba mieć w sobie jakieś super magiczne moce!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona wnętrzem waszego nowego domu,choć pokazałaś tylko małe skrawki :) Te "zasłonki" w kuchni prezentują się zjawiskowo!!! No nie wspominając o anielicach,myszach,poszewkach itd. A te poszewki siwe to dresówka? Oj mam chęć na takie ;p
Buziaczki!
P.s. To ja się wpraszam na tą parapetówkę ;p Co przynieść-winko,kawkę? ;p
Kochana Karmelko : ) Cieszę się,że Ci się podoba tak bardzo,że aż czuję jak moje magiczne moce na nowo powracają : ). Te poduszki o których wspomniałaś w rzeczywistości są w odcieniu zieleni,a tkanina to chyba jakieś płótno : ) Ale myślę,że gdyby tak zrobić transfer na szarej dresówce to byłby hit sezonu : )Na parapetówkę nie musisz zabierać nic oprócz siebie i swojej pozytywnej energii,winko już dojrzewa w balonach i naleweczki też nabierają mocy : ) Buziaki : )*
UsuńSpełnianie swoich marzeń jest takie przyjemne!!! Jak dobrze, że Ci się udało. W tego stracha wcale nie wierzę, bo na pewno masz szczęście wymalowane na twarzy, a z nim zawsze wygląda się pięknie :). Nawet nie będę pytać, kiedy Ty miałaś czas na szycie. Jestem pełna podziwu, że wszystko ogarnęłaś. Wszystko jest śliczne i dopracowane, myszki są cudne, a ten skrawek domu, który pokazałaś - wspaniały! Taki przytulny i klimatyczny. Nic tylko się rozgościć i relaksować :). Ściskam :*
OdpowiedzUsuńOj tak,chyba dawno nie czułam takiej przyjemności jak w ostatnich tygodniach : ) A z tym czasem na szycie to sama nie wiem jak to zrobiłam,może nieświadomie nagięłam czasoprzestrzeń albo nałykałam się jakiegoś kryptonitu kompletnie o tym nie wiedząc,hi hi : ) Też marzę o błogim relaksie bo akumulatorki trochę mi już siadają,może w przyszły weekend mi się uda jakieś nicnierobienie ? Buziaki : )*
UsuńKochana jakże się ciesze, że się tutaj pojawiłaś:) Czekałam na właśnie taki wpis... Kawałeczek Twojego nowego domku piękny:) Babcin mebelek kuchenny prześliczny:) A uszyjki jak zwykle cudne i dopracowane w każdym szczególe, szczególiku:) pozdrowionka :) Ściskam mocniutko:*
OdpowiedzUsuńGosieńko, ja też się cieszę,że wreszcie mogłam powrócić do tego świata bo już ogromnie tęskniłam : ). Babcin mebelek to mój ukochany mebel,który dostałam od sąsiadki z poprzedniego miejsca zamieszkania. Pani Krysia trzymała w nim przetwory w piwnicy ; ) Włożyłam w jego reanimację mnóstwo roboty i kilka litrów farby i teraz uwielbiam na niego patrzeć bardziej niż w telewizor : ) Buziaczki posyłam : )* i czekam z niecierpliwością aż ujawnisz to coś co ostatnio uszyłaś : )
UsuńMoniko na początek serdeczne gratulacje!!! Bardzo cieszę się Twoim szczęściem :) Podziwiam Cię, że nawet w najbardziej zapracowanym czasie, znajdujesz siłę i ochotę na szycie takich cudeniek. Ten kawałeczek Twojego domku prezentuje się jak z katalogu i marzeń, wspaniały styl, ciepło i przytulność biją z Twoich fotek :) A kanapy są przepiękne, od razu rzuciły mi się w oko :) Pozdrowionka Kochana, trzymaj się cieplutko przy tym przepięknym napalonym kominku ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu : ) A z tymi siłami i ochotą to czasem różnie bywało,chwilami to aż mi się płakać chciało ze zmęczenia ale jak to mówią raz nie zawsze więc zaciskałam zęby i z uporem maniaka brnęłam do przodu ; ). Buziaczki i uściski : )***
UsuńTrzymaj się Kochana, bo świetnie Ci idzie ;) Pozdrowionka, dziś piękne, jesienne, słoneczne :*
UsuńWszystko wygląda świetnie! Wiedziałam, że poradzisz sobie z remontem i z szyciem ;) Koniecznie naładuj akumulatorki i wracaj tu jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńPs. Bardzo podobają mi się ściany w Twoim domu!
Pozdrawiam :)
Cześć Dżasta : ) Bardzo mi jest miło : ) A ze ścianami to miałam trzy światy nim majster zrozumiał o co mi chodzi...nijak nie mógł ogarnąć o co mi chodzi i dopiero jak pokazałam mu zdjęcia z niedzickiego zamku to pojął co " poeta " ma na myśli ; ) Ściskam mega mocno : )
UsuńTwój dom jest przepiękny! Chyba każdy by chciał w takim gniazdku mieszkać! Też jestem Twojego zdania, że jak się czego ś bardzo bardzo bardzo chce to się tego osiągnie. Zawsze w to wierzyłam - grunt to się nie poddawać. To jest tajemnicą sukcesu. Czekam na więcej zdjęć,bo jest po prostu pięknie! I Twój dom i Twoje szyjątka!
OdpowiedzUsuńCieszę się że się podoba a jeszcze bardziej,że myślimy podobnie : ) I pomyśleć,że jaszcze kilka lat temu byłam rasową pesymistką...Obiecuję,że w niedalekiej przyszłości będzie więcej fotek : ) Buziaki : )*
UsuńKurczak pieczony ,powiedziec Woooow ,to jakos tak za malo ,aby powiedziec jak bardzo mi sie ten Twoj domek podoba Pieeekny :)))) Ciesze sie Baaardzo ,ze wkoncu jestescie u siebie ,ze wkoncu sie doczekalas :))) Jest Pieknie :))) Szyjatka Cuudne :) Pracus z Ciebie niesamowity :) Ciesze sie ,ze i cos dla siebie przygotowalas Super :) Wazne jest dzisiaj ,wazne ,ze jestes szczesliwa i zmierza wszystko ku tylko dobremu ,to jest najwazniejsze :))) Pozdrawiam Cie Serdecznie Kochana :))) Buziaki :))
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć,że Ci się podoba i że cieszysz się razem z nami,to tak miłe,że aż fruwam ponad ziemią,choć do motyla mi raczej daleko,hi hi ; ). Mam nadzieję,że już wyzdrowiałaś ? Uściski : )
UsuńTak myślałam, że dopieszczasz swoje gniazdko:) Piękny ten Wasz domek:) Już nie mogę się doczekać następnych zdjęć. Podziwiam Twoje samozaparcie- przy tylu obowiązkach jeszcze tworzysz śliczne szyjątka:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńDorotko,bardzo dziękuję a obowiązków owszem było przez chwilę w nadmiarze ale na szczęście nie przeprowadzam się co miesiąc i chyba tylko ta świadomość trzymała mnie w pionie ; ) Pozdrawiam cieplutko : )
UsuńPięknie dopieszczasz :) Twoje mysze są prześliczne ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję,a myszy to moje ulobiona zwierzyna,te szyte oczywiście ; )
UsuńPiękne marzenia , ważne , że wszystko powoli sie udaje.
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki :))
Dziękuję Martuniu : ) Dziś już wiem,że w powiedzeniu : co nas nie zabije to nas wzmocni jest rzeczywiście wiele racji : ) Buziaki : )*
UsuńCzytajac Twoj poscik az mnie skreca z zazdrosci ze Ty juz masz :) narazie nowy dom tez jest tylko moim wielkim marzeniem ale wierze ze tak jak Tobie mi tez sie kiedys uda:) Kochana gdzie ten kredensik stoi w kuchni? Tez mam zamiar taki zdobyc ale narazie nie mam gdzie postawic :) wszystko dopracowalas do ostatniej kropeczki az brak slow... Jest cudnie tak jak sie spodziewalam :) buzki
OdpowiedzUsuńI ja wierzę,że kiedyś Ci się uda,a jeśli mówi Ci to osoba która przez większą część życia była pesymistką tym bardziej musisz w to uwierzyć : ) A kredensik stoi w kuchni i mieści moje największe porcelanowe skarby : ). Buziaki : )*
UsuńWidać ,że nowy dom dodaje Ci skrzydeł.....i niech tak będzie jak najdłużej....piękne rzeczy stworzyłaś
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo : ) To prawda,dawno nie czułam się tak uskrzydlona : ) Pozdrawiam serdecznie : )
UsuńMoniko! Wielkie gratulacje! Nowy dom, nowa energia! Choć dzisiaj czujesz się zmęczona to wysiłek, który włożyliście w Wasz domek na pewno się opłacił. Piękne wnętrze, piękne uszytki. Ja też jestem zdania, że nie ma rzeczy niemożliwych. Jak się chce to wszystko można. Czasami tylko trzeba dłużej czekać na spełnienie marzeń i więcej pracy w ich spełnienie włożyć. Cieszę się razem z Wami (Tobą) i życzę wielu wspaniałych chwil. Buziaki!
OdpowiedzUsuńP.S. Kiedy parapetówka ?:)
Ogromnie Ci dziękuję Adelko : ) A na parapetówkę zapraszam o każdej porze bo gdybym miała czekać aż wszystko będzie dopięte na ostatni guzik to mogło by to jeszcze trochę potrwać a że parapety są,stół jest a kuchnia działa pełną parą to nie ma się co oglądać : ) Buziaki ślę : )* i biegnę zobaczyć Twoje króliczęta : )
Usuń