czwartek, 7 stycznia 2016
Nie lubię poniedziałków !!! ; )
Nowy Rok już nie jest taki zupełnie nowy bo przecież ma już tydzień a ja nadal czuję że nie ogarniam. Nie wiem tylko czy jeszcze nie ogarniam,czy może nie ogarniam już ? Ciężka sprawa i może lepiej nie będę się bardziej w to zagłębiać i powiem sobie : nie filozuj,nie filozuj ; ). Fakt,że dzięki wczorajszemu świętu mam jeszcze większy bałagan w głowie nie poprawia mojego już i tak nadszarpniętego przez kolejne wirusisko samopoczucia. Nie lubię poniedziałków,a już szczególnie nie cierpię ich gdy są dwa w jednym tygodniu. Wczoraj gdy kładłam się spać moją ostatnią myślą było : Mamo moja miła,pięć razy muszę wstać o 6.15 nim nadejdzie weekend...Moją pierwszą myślą gdy wstawałam,a raczej zwlekałam się z łóżka dziś było : Mamo moja miła jeszcze cztery razy muszę wstać o 6.15...Czy wczorajsze święto i Wam rozwaliło przysłowiowy system,czy tylko ja jestem w tej kwestii taka marudna ? Jedyną pocieszającą myślą na dziś jest dla mnie to,że już za chwileczkę,już za momencik wybiorę się na koncert charytatywny dla Wiktorii. Jeszcze przed świętami uszyłam kilka rzeczy na licytację tak by choć odrobinę zasilić konto Wiktorii : ). Moje wytworki to mała kropelka pośród dziesiątków innych ofiarodawców i mam tylko nadzieję,że kłodawiacy staną na wysokości zadania i pięknie wszystko zlicytują : )
Kochani moi,zaliczyłam w ostatnim taki zjazd spowodowany nadmiernym lenistwem,że nawet nie pofatygowałam się tutaj aby Wam złożyć życzenia na ten Nowy Rok. Najmilsi moi życzę Wam wszystkim abyście przez ten rok gładko przeszli zarówno przez życie jak i przez szycie : ). Nie życzę Wam pracy ponad miarę bo dziś już wiem,że co za dużo to bla bla bla ; ). Życzę Wam pracy tak w sam raz żeby się ją dało ogarnąć bez kombinowania jakby tu rozciągnąć dobę : ). Życzę Wam samych trafionych pomysłów i radości tworzenia : ))). Pozdrawiam Was wciąż jeszcze leniwie,choć w umysł już wkrada się lekki niepokój,że znów nie zdążę...
Wasza M.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kurcze też to świętowanie "ciągłe" mnie jakoś tak źle nastraja... Szyjątka prześliczne:) zachwycam się jak zawsze:) pozdrowionka i zdrówka:)
OdpowiedzUsuńteż ja mądra:) pozdrowionka i zdrówka:) haha uwierz czuje się dobrze:) buziak
UsuńGosia,jak to fajnie ze sobą współgra : pozdrowionka i zdrówka,bardzo mi się to zestawienie podoba i nie zawaham się go używać tak żeby hulało po świecie i żadna "pani od polskiego ani żaden prof.Miodek " mi tego nie zabroni : ))) Buziaczek : )*
UsuńZ pewnością twoje szyjątka rozejdą się jak ciepłe bułeczki na licytacji!Aniołki po prostu mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w tym Nowym Roku!
:)
Nie wiem jak tam z nimi było bo najpierw się trochę spóźniłam a potem nie mogłam zostać do końca ale jak opuszczałam imprezę to już spora sumka była uzbierana : ))) Ślę pozytywne wibracje a to wszystko ze szczęścia,że jednak dziś jest już piątek : )
UsuńW tym Nowym Roku bla bla bla hihihi Jestes Nieesamowita tyyle prac Pieknych przygotowalas :)))) Kochana Zdrowka Zycze !!!! Buuuziaki :))
OdpowiedzUsuńO tak,zdrówko to jest to czego potrzebuję od zaraz i w hurtowej ilości : ))) Buziak : )*
UsuńWszystko piękne! W torbie się zakochałam :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie : ). Przyznać się muszę,że z torbą było mi się ciężko rozstać i nawet miałam plan ją odkupić na licytacji ale niestety się nie udało : )
UsuńEch ten miś na końcu wygląda jak ja teraz, siedzę na fotelu ze zwieszoną głową i nie wiem za co się wziąć ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie dziś też jest poniedziałek, na szczęście nie przeszkadzają mi takie roszady :)
Świetnie, że możesz pomóc w takiej akcji. wierzę, że ofiarowane dobro zawsze do nas powróci!!
Pozdrawiam cieplutko :)
Hihihi : ) Ten miś to jestem ja,tak wyglądam od kilkunastu dni ; )Uściski posyłam
UsuńMnie też wszystko pokiełbasiło się przez to święto:) Szyjątka niesamowite:) A misio na końcu taki słodki:) Buziaczki i wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńJak to dobrze,że jednak dzisiejszy dzień okazał się być piątkiem a nie wtorkiem,czuję się tak jakbym się obudziła z koszmarnego snu ; ). A ten miś to symbol mojego lenistwa,tak właśnie wyglądam i tak się zachowuję od świąt aż do dziś ; ) Buziaki : )*
UsuńCudowne te Twoje lale. Ja od Nowego roku się tak rozleniwiłam, że brak słów... Trzeba się wziąć w garść. :)
OdpowiedzUsuńTak jest,koniec lenistwa !!! Od wczoraj wzięłam się do pracy,co prawda najpierw pooooooowooooooli jak żółw ociężale...ale się rozkręcam ; ) Więc jeśli w końcu nawet taki gigantyczny leń i obibok jak ja wrócił do pracy to cała reszta świata też da radę : ) Buziaki : )*
UsuńJeju, te tachajki są boskie. Nosiłabym je zamiast torebek w pogodne dni :). A ten mały misiaczek trzymany przez anielicę to mnie rozczulił tak bardzo, że cały czas nie mogę wyjść z podziwu i zastanawiam się, jak Ty dajesz radę szyć i wywracać na drugą stronę takie maleństwa. Przecież to niemożliwe! ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście przed nami już tylko same właściwe poniedziałki, więc wreszcie będzie można jakoś normalnie funkcjonować. Buziaki ślę :)*
Zdradzam Ci sekret wypchania tego mikro misiaczka : otóż nieszczęśnik jest rozharatany pod tą "uroczą" łatką na brzuchu,po prostu zafundowałam mu pionową cesarkę,tylko trochę mi się skalpel omsknął ; )Pochodzenie z tego samego miasta co Kuba rozpruwacz do czegoś zobowiązuje hehehehe ; )A co do poniedziałków to jeszcze tylko ten jeden muszę przetrwać a potem przez dwa tygodnie mogę kompletnie nie zwracać uwagi na to jaki to dzień tygodnia bo będą ferie : juhu !!! Ściskam mocno
UsuńJa się cieszę z każdego wolnego :))
UsuńSzyjątka cudowne , anioły są takie smukłe a ja do tej pory nie uszyłam aniołka ale na razie nie uszyję :))
Buziaki, miłego weekendu :))
Jeszcze wszystko przed Tobą : )mamy calutki,nowiutki rok na szycie : ) Uściski
UsuńNo to nie jesteś sama. Miałam tak samo i ledwo wracam do siebie. Od szycia trzeba czasem po prostu odetchnąć, czego Ci życzę z całego serca. Jak to moja córka mówi: dużo pracy- trzeba się cieszyć, ale i martwić, żeby zdążyć i nie paść. Jak tu pogodzić i jedno i drugie i ile to jest "w sam raz" ? Trudne :)
OdpowiedzUsuńW każdym razie serdecznie pozdrawiam i zdrówka Ci życzę :)
A szyjątka śliczne, bez wyjątku :)
Ciężkie czasem jest to nasze szycie ale nie wyobrażam sobie życia bez szycia,nawet jeśli czasem trzeba się zaszyć prawie na strzępy ; ) A ile to jest w sam raz ? obawiam się,że ta granica jest tak płynna że chyba nigdy się tego nie dowiemy : )Dziękuję za życzenia zdrówka-właśnie powolutku wracam do szycia : ) Uściski posyłam
UsuńAle piękne prace! Taki fajny klimat.
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetko : )))
Usuńpiękne te Twoje prace....pewnie każda znalazła już nowy dom...
OdpowiedzUsuńDzięki : ) Tak,to prawda,pracownia znów opustoszała : )
UsuńA teraz zapraszam do mnie na pierwszą moją rozdawajkę urodzinową:) http://niezchin.blogspot.com/2016/01/zapraszam-na-urodzinowe-giveaway.html
OdpowiedzUsuńOOOOO : ) Już biegnę : )))
UsuńPrześliczne prace! torba Paris mnie zachwyciła!♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ☺
Ślicznie Ci dziękuję i pozdrawiam również : )
UsuńMonisia i jej cudowne serduszko :) pieknie ze pomagasz dobroc zawsze wraca z podwojna sila :) a rzeczy przecudownasne :) jak zwykle nie z tej ziemi:)
OdpowiedzUsuń