poniedziałek, 18 stycznia 2016
Zaskoczona ; )
A jednak zima tej zimy dała o sobie znać i choć nie jestem drogowcem to udało jej się mnie zaskoczyć ; ). A już myślałam,ba byłam tego pewna,że śnieg spadnie jak zwykle na Wielkanoc. Tymczasem od kilku dni cieszymy się takimi oto widokami :
Oprócz zimy zaskoczyła mnie tez pewna przemiła osóbka w postaci Aguśki :
Pierniczki były przepyszne a serducha ozdobią moją pracownię jak tylko wbiję w ścianę kilka gwoździ ; ). Kto jeszcze Aguśki nie poznał to zapraszam na Jej bloga bo to osoba z taką dawką energii,że elektrownia atomowa przy Niej wysiada :http://aguska31.blogspot.com/
Szycie toczy się własnym torem,teraz już troszkę spokojniejszym,choć w zeszłym tygodniu miałam poczucie,że zaraz z tych torów wyskoczy. Bez przerwy niczym biały królik z Alicji z krainy czarów powtarzałam : jestem spóźniona,nie zdążę,nie zdążę...Ale sytuacja opanowana,przynajmniej chwilowo więc może uda mi się zrobić sobie ze dwa dni "urlopu" i pocieszyć się faktem iż właśnie rozpoczęły się u nas ferie ; ). Chociaż może lepiej nie,bo jak wszystkim zapewne wiadomo po przerwie od szycia jest mi się okrutnie trudno na nowo rozkręcić a poza tym właśnie odebrałam przesyłkę z nową porcją tkanin i co mają tak leżeć bezużyteczne ; )
Kilka dni temu stworzyłam kilka drobiazgów już tak pod kątem dnia babci i dziadka oraz Walentynek :
Przepis na te serducha ozdobione decu znalazłam tutaj :http://marrietta.ru/post201434584/
Przepis na amorki znajdziecie tutaj :http://www.livemaster.ru/topic/198899-master-klass-po-poshivu-angelochka-manyunya?
Równolegle w tym samym czasie szyłam kilka innych rzeczy. Na przykład dwustronną torbę dla miłośniczki kotów i kotkę do kompletu.A wyszło to tak :
Kiedy kolejny raz w swojej szyciowej karierze pomyślałam,że oto za chwilkę skończę i nawet uda mi się wyrobić w czasie,szycie znów mnie zaskoczyło...I tak powstać musiały pierwsze w tym roku króliczki,choć jak widać pierwsze króliczki wiosny nie uczyniły a wręcz przeciwnie ; )
Jeżeli myślicie,że to już koniec to niestety muszę Was wyprowadzić z tego błędu. Otóż dwa dni temu szycie zaskoczyło mnie po raz kolejny,tym razem o wiele bardziej. Mam do uszycia trzy choinki ; ). Idę je szyć ale najpierw zjem gigantyczne ciastko,a co mnie się też coś od szycia,to znaczy od życia należy ; ). Pozdrawiam Was kochani ciepło i życzę Wam przemiłego tygodnia : )))
Wasza M : )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Amorki mnie urzekły swą nieamorkowatością :). Są takie wdzięczne i śliczne, że od razu serducho bije mi mocniej na ich widok. Torba w pakiecie z kotem to jak dla mnie szczyt szczytów w kategorii "w trosce o zadowolenie klienta". Dla takiej torby z wkładką polubiłabym normalnie koty ;). Jest cudnie. Jestem bardzo ciekawa, co to będą za choinki. Już nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńA śnieg czasem bywa spoko i nawet potrafię się cieszyć, że spadł. Wczoraj na przykład naparzałam się z mężem śnieżkami. Normalnie jak 20 lat temu z dzieciarnią na podwórku. Tylko z celnością gorzej i zakwasy dzisiaj mam w prawej ręce :D. Cmok! :)
To musiała być naprawdę niezła bitwa,prawdziwe śnieżne wojny ; ))). Z odczuciami co do śniegu mam podobnie : pozornie się cieszę ale jednocześnie myślę o tym co będzie jak zacznie się roztapiać ; ) Buziak : )*
UsuńMiło się ogląda Twoje szyciowe poczynania :-) A i bardzo jestem ciekawa tych choinek :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-*
Madziu ja też sama jestem ciekawa tych choinek ; ) Ściskam mocno : )
UsuńZime macie Monis Cuuudna :))) Taka Prawdziwa Piekna :)) U nas jak na razie to jest jakas taka baardzo skromna :) Kochana Serduszka od Serca dostalas :)) A te Twoje szyjatka noo Nieesamowite :))) Same Cuudne prace :)) Aniolki jak i serduszka Miodzio :)) Jezeli chodzi o Torbe to choruje na taka od Ciebie odkad zobaczylam ta dla Twojej mamy jak dobrze pamietam :)) Cuudne sa :))) Pozdrawiam Cie Monis mroznie z odrobina sniegu :)) Buuziaki :)))
OdpowiedzUsuńA nasza zima dzisiaj jeszcze piękniejsza bo wszystkie roślinki pokryła szadź i jest jak w bajce a do tego mróz i mgła,czuję się jak w innym świecie : ) Buziak : )*
UsuńCudowności jak zwykle Kochana:) Zawsze czekam z ogromną ciekawością na kolejne Twoje posty... i wiesz co??? Nigdy nie jestem zawiedziona tym czekaniem... Tworzysz perełki:) buziak
OdpowiedzUsuńMiło mi Gosiu bardzo : ))) Pozdrowionka i buziaczki : )*
UsuńHaha, tekst o drogowcach-;p
OdpowiedzUsuńMonisiu,ty to jesteś nie do zdarcia! Szyjesz i szyjesz i szyjesz... Ale to dobrze,bo taki talent nie powinien się marnować!
Buźka ;0
Mam tylko nadzieję,że drogowcy po mnie nie przyjdą i nie wywiozą mnie na taczkach za ten drobny przytyk w ich kierunku ? hehehehe. Dziękuję Ci Karmelku i ściskam mocno : )
UsuńJestem pod wrażeniem sopli:) U mnie dużo mniej śniegu. Ilość szyjątek jak zawsze imponująca:) Cudne i perfekcyjnie wykończone:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńA u mnie dziś znowu sypie,dawno nie widziałam takiej zimy : ) Buziaczki : )*
UsuńEch, jak dla mnie to zimy mogłoby wcale nie być ;) jednak muszę przyznać, ze na zdjęciach prezentuje się świetnie, zresztą Twoje szyjątka również! A w kocicy się zakochałam, jest cudna!
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ja też zbyt długo się nie nacieszyłam pięknym obliczem zimy bo od dzisiaj wszystko płynie ; ) Ściskam mocno : )
UsuńNie wiem od czego zacząć tyle pieknych prac powstało :))
OdpowiedzUsuńJednak Pani kotka jest najpiękniejsza :)
Dzięki Martusiu : ) Kotka powstała dla damulki pracującej w banku i choć nigdy nie widziałam jej na oczy to podobno kotka bardzo ją przypomina ; )
UsuńO ja cie....!!! Ty kobieto nigdy ie przestaniesz nas zaskakiwac :) tyle tu pieknosc ze nie potrafie sie wypowiedziec o jednej rzeczy, torby przecudne ten kocurek n brak slow... Zdolniacho nasza az mi sie serducho grzeje jak ogladam Twoje prace przecudownasneeee:) buziaki
OdpowiedzUsuń