niedziela, 16 marca 2014

Randka w ciemno

Tak jak obiecałam, dzielę się z Wami swoją środową eskapadą. Otóż wylądowałam w ubóstwianym przeze mnie Toruniu. Kawa i ciacho, potem kino a później spacer i obiad. Nie wiem jak Wy, ale ja po prostu Toruń uwielbiam, i mogłabym w nim zamieszkać. Tylko gdzie wtedy jeździłabym na wypady?
Hmm... Może niech jednak zostanie tak jak jest :). Operacja mojego kuzyna też zakończyła się sukcesem :). To były naprawdę fajne urodziny, mimo wszystko. 
Z racji iż mam wreszcie pod ręką moją osobistą informatyczkę, załączam zaległe zdjątka.

PS; Tak naprawdę to od samego początku domyślałam się, że chodzi o Toruń, ale nie chciałam Ci psuć niespodzianki Marku ;).












1 komentarz: