Upały jakie nawiedziły nasz piękny kraj ;), kilka dni temu totalnie zdezorganizowały mi pracę. Tak naprawdę to szyć się nie dało. Nie wiem jak u Was, ale u mnie nawet mleko z lodówki było średnio zimne (hi, hi). Teraz korzystając z ochłody muszę nadgonić robotę przed kolejnymi upałami. Tkaninki, które ostatnio zamówiłam są cudne!. Pościel do dziecinnego łóżeczka już prawie gotowa, przede mną jeszcze lambrekin do kuchni...
No a potem może wreszcie zrobię coś dla siebie?
W planach mam anielicę w marynarskich klimatach :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz