Chyba się sklonuję ; )ale nie wiem czy świat zniósłby drugą mnie ; )
Witajcie Kochani moi ! Wpadam dziś na chwilkę pokazać Wam co w ostatnich dniach udało mi się poczynić : ). Kilka dni temu myślałam,że już skończyłam świąteczne szycie i teraz będę mogła zająć się sprzątaniem,uszyję jeszcze parę dekoracji dla siebie i jeszcze zdążę machnąć jakieś drobne upominki dla najbliższych...Życie osoby szyjącej potrafi jednak zaskakiwać i przede mną jeszcze sporo do przeszycia,więc wszystkie plany wyżej wymienione na chwilę obecną są w zagrożeniu ; ).
I właśnie stąd tytuł posta ; ). Jedyne co zdążyłam zrobić jak na razie dla siebie to domek-przy ogromnym współudziale mojego Męża : ). Domek jest zrobiony ze sklejki co to oczywiście ze śmietnika została wygrzebana,oraz z kartonu (karton nie jest ze śmietnika ). To egzemplarz próbny ; ).
Udłubałam także kolejną dyniogłówkę,tym razem w wersji urodzinowej dla wielbicielki psów i koloru lawendowego : ). Koniecznie w komplecie musiał znaleźć się pieseczek i oczywiście torcik z dziesięcioma świeczkami też być musiał ; ). Kiedy pytają mnie co robię - odpowiadam : szyję torcik ; )... I chyba ci którzy mnie naprawdę dobrze znają już przestają się temu dziwić bo wiedzą,że żyję w co najmniej trzech równoległych światach ; ). Dziś będzie zwyczajnie-po prostu uszyję poduszki : ). To pędzę szyć bo święta depczą mi po piętach i nadal zastanawiam się : sklonować się czy nie-oto jest pytanie ; )
Buziaczki przesyłam i sympatycznych przygotowań do świąt życzę : ).
Domek wyjątkowy, bardzo ciekawa konstrukcja, mąż pewnie też się natrudził. Lala też śliczna, a ten mini piesek :) Chyba nie trzeba się martwić o to czy zdążysz ze wszystkim, coś mi się wydaje, że ten typ tak ma, że jak coś musi być zrobione to będzie ;P
OdpowiedzUsuńJest szansa,że jednak ze wszystkim zdążę, choć dziś miałam kolejną niespodziewaną robótkę-musiałam uratować strój dla św.Józefa na jutrzejsze jasełka,uf-udało się-uratowany ; ).He,he,jak to mówią :robota głupich lubi ; ),to mnie się coś wydaje,że ja od kilku dni jestem głupi i głupszy-dwa w jednym ; ). Pozdrawiam Cię Joasiu serdecznie : ).
UsuńDomek jest świetny, lawendowa panna piękna, a piesek i tort - cudo! Tak sobie myślę, że z tymi prezentami zdążysz, bez klonowania :) Człowiek pod presją działa sprawniej i wydajniej ;) Życzę powodzenia i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńTo szczera prawda z tą presją,czasem jak człowiek ma za dużo czasu to potrafi przekombinować : ). A tak to szast prast i jakoś może ogarnę ten kocioł ; ). No i rzeczywiście bez klonowania bo z drugą mną to nawet ja sama bym nie wytrzymała,już ledwo daję radę ; ). Ale kciuki trzymaj : ). Dziękuję i pozdrawiam cieplutko : )
UsuńDotarła do mnie dziś rano poduszkowa wiadomość :) Gratuluję! Jesteś niesamowita. I tempo masz zawrotne. Okazuje się, że nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych :) Ściskam
Usuń: )))
UsuńDomek - cudeńko!jestem pod wrażeniem!Dyniogłówka też śliczna;)
OdpowiedzUsuń(Oczywiście dodatki także;))
Wesołych Świąt,do których wbrew pozorom jeszcze trochę...
Bardzo Ci dziękuję : ) I masz rację,do świąt jeszcze trochę no bo przecież to jeszcze nie jutro ani nawet nie pojutrze więc może jednak zdążę ; ). Na dziś już dość pracy ale jutro skoro świt znów odpalam wrotki i byle do przodu : ). Pozdrawiam serdecznie i buziaki przesyłam :)*
UsuńJa też muszę nadrobić szyte zaległości.Życzę,żeby Pani zdążyła;)Bardzo dziękuję i pozdrawiam;)
UsuńTeraz to na pewno zdążę : ). Pa,pa : )
UsuńŚliczny domeczek! Dyniogłowa cudna ale ten jamniczek i torcik... Toż to małe dzieła sztuki :-)!!!
OdpowiedzUsuńBuziole :-*
Miło mi to słyszeć : ) Lejesz miód na moje serce : ) Buziaki : )*
UsuńMagiczny domek! Podświetlony wieczorową porą rozbudzi wyobraźnię nie tylko małym dziewczynkom:) Można poczuć się jak w bajkowym, świecie:) Cudny! Co do sklonowania- też o tym myślę:D Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie Dorotko,że Ci się podoba : ))). Klonowanie siebie chyba sobie jednak podaruję,bo dwie ja,to gdzieś tak o półtorej mnie za dużo by było,świat by tego nie ogarnął ; ). Pozdrawiam serdecznie i bezawaryjnych przygotowań do świąt życzę : ).
UsuńZakochałam się w Twoim domku...przeniósł mnie do świata marzeń z dzieciństwa. Dzięki :-)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to bardzo : ). A dla mnie to namiastka domku na wykończenie którego czekam już od ponad trzech lat...Może w końcu się kiedyś doczekam...Buziaki przesyłam i pozdrawiam niezwykle ciepło : ).
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoja laleczka
OdpowiedzUsuńCześć Oluś : ). Twoja laleczka i tylko Twoja : ))). Pozdrawiam Cię cieplutko i miłych ferii świątecznych Ci życzę : ). I oczywiście Mikołaja z workiem pełnym prezentów : ). A choinkę już ubrałaś ? : ).
UsuńDomek super! Lala cudna i piesek też :) Jak znajdziesz metodę na klonowanie, podziel się. Świat będzie miał trudno, ja dwie, ale trudno świat światem a mój komfort ważniejszy.
OdpowiedzUsuń: ) Póki co w dalszym ciągu się nie sklonowałam : ). Włączyłam piąty bieg,odpaliłam wrotki i jakimś cudem prawie udało mi się wykonać cały plan,być może dziś uda mi się ten plan dokończyć : )...Jest tylko jeden malutki efekt uboczny,chyba ze zmęczenia mój błędnik znowu zaczyna robić fikołki...Kręcimy się jak na karuzeli,ble-nie jest to fajne ale pocieszam się,że w święta odpocznę...Buziaki
UsuńCoraz dalej , coraz więcej zachwytu i podziwu dla Ciebie tak piękne , że aż brak słów..... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń: )))
Usuń