poniedziałek, 30 stycznia 2017

No i po ptokach ; )))-czyli post baaaaaaardzo spóźniony ; )





Cześć kochani!!!Na moją znów lekko przydługą nieobecność nie mam tym razem żadnego usprawiedliwienia. Może tylko tyle,że świąteczne lenistwo sprzyjało temu że dużo czasu spędzałam na pintereście i szukałam inspiracji do dalszych działań. Jak się okazało spędzałam w ten sposób dużo za dużo czasu i w pewnym momencie poczułam się przeinspirowana ; ( Mówię Wam że przeinspirowanie potrafi wyczerpać psychicznie bardziej niż niedoinspirowanie ; ). Ale wracając do tytułu posta...Dziś temat spóźniony bardziej niż musztarda po obiedzie,jest już kompletnie po herbacie i po ptokach i może nawet od czapy...Miałam sobie odpuścić ale po dłuższym namyśle stwierdziłam,że w razie czego gdybym w tym roku znów miała nie zdążyć przed wigilią,to ten dzisiejszy wpis będzie jak znalazł,hi,hi ; ).Choć za chwileczkę skończy się styczeń to zapraszam do rzucenia okiem na kilka moich świątecznych dekoracji,poczujcie się jak w grudniu po południu,poczujcie magię tych świąt,a właściwie tamtych świąt : )
























Jak widzicie w te lub właściwie w tamte święta postawiłam na motyw choinki,który przewijał się w całym domu,poza tym serca i gwiazdki.I kiedy wiele z Was lepiło już w najlepsze pierogi,ja zabierałam się za szycie moich wymarzonych zasłon i nawet udało mi się zdążyć ; ) 
A przez całe święta towarzyszyło nam dwóch bardzo nietypowych gości,których zziębniętych znaleźliśmy na podwórku :







A na koniec napiszę coś czym pewnie narażę się tym,którzy właśnie zakończyli ferie zimowe i tym,którzy dopiero za dwa tygodnie je rozpoczną...Od dziś zaczęliśmy je my i bardzo bym chciała żeby czas zwolnił i wlókł się niemiłosiernie ; ). 
Ściskam Was mocno kochani i tym razem na prawdę postaram się wpaść tu niebawem bo mam Wam kilka nowości do pokazania,tymczasem pa,
buziaki : )*
Wasza M.